piątek, 21 lutego 2014

2. Po wizycie. Wszystko już jasne.

Nadal szok. Niedowierzanie. Chyba jeszcze większe niż wczoraj. Wczoraj miałam nadzieję, że testy się myliły a pozytywny wynik - jest nieprawdziwy.
Teraz mamy pewność. Będziemy z Filipem - rodzicami.
Aaaaaaa!!!

Jestem w 8 tygodniu. Kropeczka którą widziałam na USG ma 15mm. Za 3 tygodnie - kolejna wizyta. Dziś została założona karta ciąży. Dostałam skierowanie na badanie krwi i moczu. Muszę zacząć łykać kwas foliowy. Trzeba zacząć jeść zdrowo, regularnie. I w ogóle jeść. A nie jak do tej pory. Jednego dnia nic. Innego tak się najem, że pękam. (Żeby tylko nudności i wymioty ustąpiły!) Koniec z papierosami... Ech.
Nie spodziewałam się tego za NIC! Myślałam, że w styczniu miałam okres, krótszy i bardziej skąpy niż zazwyczaj. Ale jednak okres. Teraz wiadomo, że okresem nie był. Tylko 3 dniowym plamieniem.
Nie wiem co zrobić. Co myśleć. Co z sobą począć. Miejsca nie mogę sobie znaleźć. Reaguję strasznie nerwowo. Gotuję obiad z dwóch dań. Wstawiłam dwie pralki prania. Byleby tylko jakoś odreagować, czymś się zająć. Jestem drażliwa. I zła jak osa. Rozmawialiśmy dziś przez całe 2 minuty, gdy jechał do pracy, po czym nie wytrzymał i się rozłączył. Wszystko we mnie dosłownie buzuje. Aż sama siebie mam dość.
Choćbym chciała wyłączyć myślenie - nie da się! Zastanawiam się w sumie cały czas, jak mu powiedzieć o ciąży. Wiem, że się ucieszy. Jakiś czas temu rozmawialiśmy i powiedział, że chciałby mieć już dziecko. Chciałby, żebyśmy mieli je razem.

Myślę, myślę, myślę. I nadal nic nie wiem. Muszę mu jakoś powiedzieć. Ale nie chcę walnąć mu tą informacją między oczy. Do czego byłabym zdolna.
Chyba muszę sama się uspokoić. Aby myśleć logicznie. Na chwilę obecną jestem zbyt emocjonalna.

Rośnie we mnie nowe życie. A ja jestem tak strasznie niepewna. Tego czego chcę, tego co będzie.
Przerasta mnie trochę zaistniała sytuacja - boję się przyszłości.


Lampa za bardzo mi błysnęła... no ale cóż... jest mi i tak wszystko jedno.

17 komentarzy:

  1. Pamiętam tą radość, to niedowierzanie.
    Bycie matką jest piękne!
    Gratulacje :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czuję, że zaraz oszaleję. Albo padnę trupem.
      Dziękuję.

      Usuń
  2. Gratulacje :*:*:*:* . Wszystko się ułoży :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko będzie dobrze, tylko potrzebujesz chwili żeby ochłonąć. Rozmawiałaś z mamą albo przyjaciółka ? To może być pierwsze ukojenie wypłacz się,wykrzycz ,a potem tylko ciesz!!! Może zaproś go na obiad i daj mu małe buciki,albo smoczek w ten sposób przekażesz mu tę nowinę będzie szczęśliwy zobaczysz wszystko będzie dobrze :)
    Gdybyś chciała porozmawiać pisz na maila :)

    biszkopcik86.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Też sobie to tak wyobrażałam , że jak kiedyś w przyszlości bedę mieć dziecko i będe chciala poinformować o tym mojego faceta poloże mu na stole buciki :) .
    No powinnaś się komuś zwierzyć , ajważniejsze to się wygadać :*:*

    OdpowiedzUsuń
  5. Oswoisz się. Za jakiś czas całkiem inaczej spojrzysz na kwestię macierzyństwa- tak czuję.
    Krótko mówiąc, "świat stanął na głowie" ... - moje odsumowanie.

    Ula.

    OdpowiedzUsuń
  6. Do mnie doszło, że będę mamą jak małą położyli mi na brzuchu :D a teraz ? teraz nie wyobrażam sobie życia bez niej i dopiero zrozumiałam pojęcie "Oddałabym za nią życie". Tak więc głowa do góry :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam dla Ciebie nowinę: nie oszalejesz ani nie padniesz trupem. ;) Oswoisz się z tematem i będzie o wiele lepiej. I pamiętaj że we dwoje zawsze łatwiej więc nie zwlekaj z nowiną dla taty. Wszystko będzie ok.

    OdpowiedzUsuń
  8. Z prawdziwą przyjemnością będę Ci towarzyszyć w tej drodze :) Bo to piękna droga!
    Ja mężowi (no prawie, bo zaplanowany ślub był pół roku później- uwierzysz w Wigilię mówimy rodzicom o ślubie w czerwcu, a w styczniu dowiedziałam się, że jestem w ciąży!) powiedziałam wychodząc z łazienki i kładąc test na stole (obok laptopa hłe hłe), że będziemy mieli dziecko- ledwo podniósł na mnie oczy i stwierdził: to chyba dobrze, nie?
    A Twoje odczucia są bardzo naturalne :) Też się bałam, stresowałam, denerwowałam, jednak zapewniam, że wszystko się ułoży :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Będzie dobrze :) Pamiętam siebie 1,5 roku temu - dokładnie tak samo zareagowałam. A teraz - teraz jest pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję. Pod poprzednią notką się bardziej rozpisałam przed chwilą. ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. gratulacje ;)
    obyś przeszła przez ciąże bez jakichkolwiek komplikacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. gratulację!!:) i dużo zdrówka dla Was:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję. Pewnie tatuś się ucieszy. Chciałabym zobaczyć jego minę ;)
    Będę odwiedzać i czekać na informację co u Was i u maleństwa :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratulację :)
    Fajnie jest być Mamą ! ;)

    http://alankowosz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziecko to najpiękniejszy i największy skarb na świecie!!!
    Wierzę, że możesz mieć mieszane uczucia... Ale uwierz mi- wszystko się ułoży a Ty będziesz dziekować Bogu, że tak się stało... :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej. Nominowałam Cię do Liebster Blog :) zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń